poniedziałek, 21 maja 2012

Świat na różowo!

Nie ma nic lepszego na Giro niż dzień wolny, ale dlaczego on ma tylko 24 godziny?! Spędzamy go w pięknej Villi Fenaroli - wiele lepiej być nie mogło. Szkoda, że już jutro karawana rusza dalej. W wysokie góry, gdzie będzie piekielnie ciężko, tym bardziej, że prognoza pogody zapowiada deszcz i śnieg. To są uroki Giro, oprócz bardzo ciężkiej trasy, czeka nas wszystko: upały, zimno, deszcz a nawet trzęsienie ziemi, które obudziło mnie w niedziele nad ranem.

To były najlepsze 2 tygodnie w mojej karierze, stanąłem na podium etapu na Wielkim Tourze, otarłem się o maglia rosa, założyłem maglia azzurra !!! Teraz już wszystko jest możliwe, nie czuję presji, tylko wasze wsparcie, więc mogę wiele. Biorę pod uwagę to, że nie miałem szczególnych przygotowań do wielkich gór, ale dam z siebie, żeby stanąć na podium w Mediolanie. To bardzo ciężka misja, ale nogi, trochę szczęścia i matematyki i wszystko może się wydarzyć.



4 komentarze:

  1. Jeden skacze na nartach 4 sekundy ..inny pomyka na rowerze 3 tygodnie ..pozdrówka z Torunia do zobaczenia po drugiej stronie ekranu ..Trzymam Kciuki ..

    OdpowiedzUsuń
  2. życzymy ci z moim synem bartkiem koszulki górskiej .

    OdpowiedzUsuń
  3. jeszcze przed panem kupe lat i wielkich tourow.
    poczatek jest obiecujacy. jak bedzie pan dalej tak sie rozwijal to moze polski chavanel stanie sie faktem :)

    OdpowiedzUsuń