sobota, 4 lutego 2012

Czas zacząć

Dobrze, że już zaczynam, bo ile można trenować bez wyścigu?! Ostatnie 20 dni przepracowane super, bez straty jednego dnia, jednej godziny, więc ze spokojem podchodzę do Challenge Mallorca. Wiele lepiej nie mogłem się przygotować do sezonu, zawsze są szczegóły, na które nie starczyło czasu, lub zwykle trzeba je było poświęcić ze względu na "ważniejsze sprawy". Przez pierwsze dni Majorka bardzo nas rozpieściła, bo można było opalać nawet nogi, ale teraz solidaryzując się z Europą i tu zrobiło się chłodno. Cieszę się, że przejechaliśmy solidne 10 dni z Michałem, dlatego na zgrupowaniu nikt nam krzywdy nie zrobił. Dodaliśmy trochę intensywności, więc wszystko jest w porządku, tym teoretycznym, treningowym. Codziennie sprawdzamy każdy szczegół na www.trainingpeaks.com , widać progres. Przepraszam za ukrytą reklamę produktu, ale program i strona są na najwyższym poziomie, ja kasy za to nie biorę! Bałem się trochę, że nie zdążymy odpocząć przed pierwszymi wyścigami i mam odczucie, że podchodzimy do nich z marszu, bez wielkiej świeżości.

Na jutro szykujemy "atak klonów", w składzie jestem ja i Michał Gołaś -czyli Michał Kwiatkowski. Pewnie inne zespoły już się głowią, który z nas będzie jutro walczył! Dla niewtajemniczonych, dodaję linka do legendarnego filmiku:


http://video.eurosport.pl/kolarstwo/golas-i-kwiatkowski-wywiad_vid212061/video.shtml




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz